Działo się! Podsumowanie 2017

To był bardzo intensywny rok. Nie da się ukryć. Dla wielu przełomowy. Wydarzyło się tak wiele, że wypisanie wszystkich dzieł i inicjatyw, które podejmowała nasza diakonia graniczyłoby z cudem. Wszystkie były ważne i równie cenne.
Tydzień po tygodniu uczyliśmy się odkrywania Bożej obecności i odczytywania Jego obietnic. Jego Słowa zebraliśmy zresztą w ślicznym i praktycznym folderze „Wersetem go!’.
Gościliśmy w tym roku naszych przyjaciół, znakomitych mówców i świadków wiary: Gabrysię i Andrzeja Strączków (ich świadectwo poruszyło wiele osób, na pewno zaprosimy ich jeszcze nie raz); Irka Czudaka i jego zespół Jarmuła Band (błogosławiliśmy z nimi Izraela); Franka Kucharczaka (SNE Jezusa Miłosiernego w Rybniku); Aleksandra Bańkę (Tyskie Wieczory Uwielbienia); Ewę i Marcina Widerów (24/7 Wrocław); Michała Świderskiego (SNE Gliwice, „Dotyk Boga”); Dorotę i Maćka Wolskich (24/7 Warszawa. I cała sala śpiewa: „Wszelka władza, majestat są Twoje”); Olę Maciejewską, Kubę Blycharza i ich znakomitą ekipę z „NiemaGOtu” (była moc!); zakochanego w Narodzie Wybranym Adama Dylusa; Marcina Zielińskiego (chłopak ma jak o. Pio dar bilokacji, bo jest w kilku miejscach jednocześnie); zespół uwielbienia gliwickiego Domu Modlitwy 24/7; Michała Nikodema (czyż, czyż!); s. Bognę Młynarz (miłość od pierwszego wejrzenia); Henryka Wieję (uczył nas mocy błogosławieństwa); franciszkanina o. Wita Chlondowskiego („Prorokować każdy może trochę lepiej lub…”); sercanina o. Michała Olszewskiego (zdradzającego receptę „Leku na lęk”); „Mocnego w Duchu” jezuitę o. Remigiusza Recława (opowiadającego o inwazji a nie ewakuacji), Wieśka Jindraczka z Medjugorie (jego poruszające świadectwo dotknęło wiele osób) i o. Radka Rafała.
Bóg sprawił, że ks. Szymon powędrował „za miedzę” i wciąż może być opiekunem duchowym wspólnoty! Błogosławimy Mu w posłudze!
Diakonia zorganizowała porywający koncert Mate.O w Starochorzowskim Domu Kultury, który cieszył się sporą popularnością.
Wspólnota przygotowała i opłaciła trzydniowe rekolekcje dla gimnazjum i liceum. Baliśmy się, że będą emocje jak na derbach Śląska, ale na szczęście Bóg to wszystko poukładał. Byli goście: Maciek Sikorski, Adam Szewczyk oraz Rymcerze (Bęsiu i DJ Yonas), a ich muzyka i świadectwa wiary sprawiły, że kilkuset młodych słuchało w skupieniu. Po rekolekcjach ruszył kurs Alpha dla młodych.
W samej diakonii powstała grupa młodych (dziękujemy za Waszą wiarę i entuzjazm!).
Nie da się opisać tego, co przeżyliśmy na rekolekcjach w Kiczycach. Pokazały nie tylko jak działa Bóg, ale też to, jak na co dzień funkcjonuje wspólnota. Wszystko „zatrybiło”: był i teatr, i torty, i kawa, i basen, i….
Zorganizowaliśmy dwie edycje Kursu Małżeńskiego. Jak pokazały świadectwa, był to niezwykle cenny czas i forma, którą możemy niebawem służyć na zewnątrz.
Przez cały rok pomagaliśmy rodzinie z Syrii w ramach akcji zorganizowanej przez Caritas.
Działamy wreszcie „na legalu”. Powstała fundacja „Wszystko Nowe”, która jest ramieniem prawnym wspólnoty. Mamy swoje konto. Dzięki Waszej hojności zrealizowaliśmy mnóstwo dzieł ewangelizacyjnych
Bóg dał nam znakomity nagłaśniający sprzęt i wspaniałą ekipę w koszulkach: „Zaufaj mi. Jestem akustykiem”.
Mamy piękne filmiki z naszych konferencji i spotkań. Krótkie perełki z cyklu „Jest moc” poszły w świat.
Dynamicznie działa diakonia miłosierdzia (dziękujemy za Waszą wrażliwość i ofiarność, konkretne działania np. zaangażowanie się w „Szlachetna Paczkę”)
Dziękujemy licznej grupie, która służyła modlitwą wstawienniczą na wyjazdach, grupie proroczej, która przekazywała nam „odgórne” wiadomości, grupie grającej (to już mała orkiestra!) i chórkom.
Mamy wreszcie koszulki z naszym logo, zjedliśmy pyszne torty z logo naszej wspólnoty (mniam!). Nasze logo znalazło się nie tylko na ekranach „Strefy Zero” czy „Serca Dawida” (byliśmy patronami tych wydarzeń), ale i na okładce niezwykle ważnej książki Ulfa Ekmana o Eucharystii („Bierzcie i jedzcie”).
Niebawem ruszają grupki formacyjne (dziękujemy animatorom, którzy podjęli się tego dzieła)
Słyszeliśmy poruszające świadectwa uzdrowień wewnętrznych i fizycznych. Bóg działał przez nasze słabe ręce. Ten rok rozpoczęliśmy od postu, od złożenia Bogu pierwocin. Było to dla wielu przełomowe wydarzenie. Z perspektywy czasu widać, że Bóg przyznawał się do dzieł, jakie podejmowaliśmy. To Jego, nie nasze. Oddajemy Mu chwałę we wszystkich tych wydarzeniach.
Nie chciałbym, by ktoś odczytał ten tekst jako laurkę, okazję do wskazywania z dumą na siebie czy odcinania kuponów od tego, co zrobił z nami Bóg. Te dzieła zrodziły się w Waszej codziennej modlitwie i tęsknocie. W zawierzeniu w ciemno. Jest jeszcze jeden powód tego listu: z tygodnia na tydzień przyzwyczailiśmy się do prezentów, którymi obdarzał nas Pan Bóg (dziś to normalne, że na godzinę przed spotkaniem krząta się w Domu Kultury spora grupa przygotowująca sprzęt, nagłośnienie, kamery, krzesła). Myślę, że gdybyśmy zobaczyli etap, na jakim byliśmy przed rokiem, zachwycilibyśmy się tym, jak wiele od otrzymaliśmy.„On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?” (Rz 8, 32)
Amen