Narastało napięcie. „Któregoś dnia wypiłem trochę alkoholu i doznałem czegoś w rodzaju opętania. Zacząłem mówić nieswoim, bardzo niskim głosem. PodcinającMaciej Sikorski sobie żyły targnąłem się na swoje życie. Cudem zostałem wyratowany”.

Nieprawdopodobna jest droga, którą przeszedł Maciek Sikorski. Pełna zawirowań, pęknięć, trzęsień ziemi, rozczarowań, stąpania po terytorium wroga. Sprawdzania nowych przestrzeni, białych plam na duchowej mapie. Maciek, który przeszedł długą drogę wschodnich duchowości opowie o niej na najbliższym spotkaniu diakonii:

9 lutego o 18.00 w Domu Kultury

Opowieść autora książki „Byłem w piekle. Nie polecam”, to gotowy scenariusz na serial. A i tak trzeba byłoby podzielić go na sezony.
To będzie świadectwo w formie spektaklu: „Szukałem siebie, znalazłeś mnie”.
Muzykę napisał Adam Szewczyk (zagra w niedzielę na gitarze).
Zapraszamy!